
Narkotyki i prostytucja – to pierwsze skojarzenia, jakie nasuwają się Amerykanom, gdy mają do czynienia z Kensington Avenue. Niemal 5-kilometrowa ulica w północnej Filadelfii i jej sąsiedztwo to obszar słynący z towarzystwa zbrodniarzy i nałogowców, którzy mogliby bez problemu zszokować nas niejedną historią ze swojego życia. Okazuje się, że istnieją ludzie, którzy pragną poznać ich korzenie i osobiście zetknąć się z klimatem mrocznej codzienności filadelfijskich narkomanów. Jeffrey Stockbridge, autor poruszającej serii zdjęć „Kensington Blues”, niejednokrotnie odwiedzał bohaterów swoich fotografii w celu zrozumienia problemów, z jakimi muszą zmagać się każdego dnia w swoim środowisku. Jego prace, powstałe w latach 2008-2014, to portrety ludzi, którzy otworzyli się przed fotografem, wiedząc, że mogą mu zaufać.
Drewno od zawsze fascynuje: od misternie rzeźbionych instrumentów, przez wiekowe świątynie, po rodzinne meble przekazywane…
Ratatouille z 2007 roku to jedno z tych animowanych dzieł, które zostają z widzem na…
To, jak koty śpią, to zjawisko samo w sobie. Nie dlatego, że ich pozycje są…
Jesteśmy po uszy zanurzeni w świątecznym sezonie i nawet kolejne niespodzianki 2020 roku nie gaszą…
Czego potrzebuje każdy dobry psiak i psiaczka? Stałego domu i ludzi, którzy kochają ich bezgranicznie.…
Około 6,5 miliona zwierząt towarzyszących trafia co roku do schronisk w USA. Z tej liczby…