Kirstie Perez jest doświadczonym fotografem, ale ta sytuacja zaskoczyła nawet ją. W czasie ciąży mama cierpiała na Hyperemesis Gravidarum, schorzenie charakteryzujące się ciężkimi nudnościami, wymiotami, utratą masy ciała i zaburzeniami elektrolitowymi. Jej mąż był przy niej w tym wszystkim, w tym 4 razy kobieta była hospitalizowana. Para zatrudniła Kirstie do udokumentowania kulminacji tego doświadczenia w szpitalu, a artystka wykonała wspaniałą pracę. Zdjęcia są tak emocjonalne, że mogą z łatwością konkurować o najlepsze nagrody w najbardziej prestiżowym konkursie ze zdjęciami narodzeń. Kiedy jednak Kirstie powiedziała mężowi, że złapała go na zdjęciu, płaczącego, gdy widział swojego syna, odpowiedział: „Nie dlatego płakałem.”
„To, co pozwala mi tworzyć tak intymne i pełne mocy zdjęcia, to relacje, które tworzę z każdym klientem w czasie ciąży, porodu i po porodzie.” – powiedziała Kirsten. „Wiedzą, za czym stoję, a moją misją jest normalizacja narodzin i traumatycznych doświadczeń, które przeżywamy jako kobiety. Naprawdę uwielbiam i chronię wszystkie przeżycia moich klientów.”
„Kocham dzieci, ale zdecydowanie jestem mamą zespołową.” – dodała Kirstie. „To znacznie więcej niż branie pieniędzy i pokazywanie się. Związek ma kluczowe znaczenie. Jeśli nie sprawdzę się dobrze z potencjalnymi klientami podczas konsultacji, uprzejmie odmówię. Nie mogę, w dobrej świadomości, wziąć funduszy od matki, która jest podatna na zranienie i mogłaby być lepiej przygotowana przez kogoś innego. Naprawdę zależy mi na emocjonalnym i psychologicznym dobrostanie moich klientów.”
„Tym razem było inaczej, ponieważ ten klient okazał się moją młodszą siostrą.” – powiedziała Kirstie. „Patrzyłam, jak przechodzi przez piekło. Miała stałe bóle. Mogłaby umrzeć niosąc jej dziecko. Nie było wcześniejszego ostrzeżenia, że HG jest zmienną w ciąży. Patrzyłam, jak walczy i oddaje życie za kogoś niewinnego. Patrzyłam, jak jej mąż patrzy na nią bezradnie przez prawie cały rok. Emocje w pokoju były niesamowite.”