72-letnia Sharon Osbourne w końcu ujawnia prawdę o swojej przemianie!

Sharon Osbourne nigdy nie wstydziła się mówić prawdy, a jej droga do utraty wagi nie była wyjątkiem. Od operacji, przez modne metody leczenia, aż po osobistą refleksję, jej historia to coś więcej niż tylko liczby na wadze – to potężna transformacja, z którą wiele osób może się utożsamić.

Jej podróż rozpoczęła się od operacji – ale nie czuła się z tym dobrze.

Pod koniec lat 90. Sharon zrobiła duży krok, poddając się operacji założenia opaski żołądkowej, która pomogła jej schudnąć ponad 45 kilogramów. Chociaż zmiana fizyczna była spektakularna, nie przyniosła spokoju. Lata później przyznała, że żałuje tej decyzji, mówiąc, że czuła się przez nią jak „oszustka” i że wpłynęła ona na jej zdrowie. Ostatecznie w 2006 roku usunęła opaskę.

Pojawia się Ozempic — i ostrzeżenie od samej Sharon.

Jak wiele innych osób, Sharon ostatecznie sięgnęła po lek, który zyskał ogromną popularność w walce z wagą. Przyznała, że działa szybko. Podzieliła się jednak również przestrogą: „Można bardzo schudnąć i łatwo się od tego uzależnić, co jest bardzo niebezpieczne”.

Opowiedziała też o skutkach ubocznych, mówiąc, że w pierwszych tygodniach towarzyszyły jej nudności i brak apetytu. Ale co ją najbardziej zaskoczyło? Nie to, jak łatwo schudła — ale to, jak trudno było przestać.

Znalezienie równowagi po latach skrajności.

Sharon wyznała, że w pewnym momencie ważyła mniej niż 45 kilogramów – co, jak stwierdziła, nie wydawało się zdrowe ani zrównoważone. Pomimo prób odzyskania wagi, jej ciało nie współpracowało. „Jestem zbyt wychudzona.” – powiedziała w rozmowie z Daily Mail.

Jej niedawno zmarły mąż, legenda rocka Ozzy Osbourne, podobno również się zaniepokoił. W szczerym wywiadzie Sharon przyznała: „Myślę, że posunęłam się za daleko”.

Przemiana Sharon nie dotyczy tylko wagi – chodzi o perspektywę. Po latach starań, naprawiania i dostosowywania, zaczęła doceniać swoje ciało takim, jakie jest, a nie takim, do jakiego może je zmusić.

„W końcu zaczęłam bardziej akceptować swoje ciało, swój wygląd.” – powiedziała.

Jej podróż przypomina, że prawdziwa transformacja to nie tylko kwestia wyglądu – to umiejętność nauczenia się, kiedy wystarczy i wybór spokoju zamiast perfekcji.

Reklama
Skomentuj
PRZEWIŃ W DÓŁ, ABY PRZECZYTAĆ NASTĘPNY ARTYKUŁ
Wyślij znajomemu