Amerykański fotograf Mike Mezeul II miał szczęście skorzystać z niepowtarzalnej okazji stworzenia jednego z najbardziej wyjątkowych ujęć w historii swojej kariery. Artysta fotografował walory przyrodnicze Parku Narodowego Wulkanów Hawaiʻi, kiedy wpadł na doskonały pomysł uchwycenia na jednym zdjęciu niespotykanych w jednym zestawieniu elementów: Księżyca, Drogi Mlecznej, meteoru i strumienia lawy. Fotograf pokonał 21 km, by dotrzeć na miejsce, które dało mu zaledwie kilka sekund na doskonałe ujęcie – istniało ryzyko poparzenia lawą. To jedno z najbardziej ekstremalnych zdjęć w karierze artysty i z pewnością warte było jego poświęcenia!
Reklama