Gordon Ramsay miał poważny wypadek: „Mam szczęście, że tu jestem”!

Szef kuchni Gordon Ramsay, znana gwiazda programów „Ramsay’s Kitchen Nightmares” i „Hell’s Kitchen”, niedawno podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych przeżył wstrząsający wypadek rowerowy. Ramsay (57 l.) podzielił się szczegółami zdarzenia ze swoimi fanami za pośrednictwem filmu.

Na nagraniu Ramsay uniósł żakiet szefa kuchni, ukazując ogromne fioletowe siniaki na tułowiu – obrażenia na tyle poważne, że wymagały leczenia szpitalnego. Zwracając się do „wszystkich tatusiów” przed Dniem Ojca, Ramsay podkreślił ogromne znaczenie noszenia kasku podczas jazdy na rowerze. „Nie obchodzi mnie, jak krótka będzie podróż.” – upierał się, podkreślając konieczność stosowania tego środka bezpieczeństwa, zwłaszcza podczas jazdy na rowerze z dziećmi. „Muszą nosić kaski!” – stwierdził z naciskiem.

Wiadomość Ramsaya zawierała głęboko osobistą nutę, ponieważ przypisał hełmowi uratowanie życia. „Gdybym tego nie zrobił, szczerze mówiąc, nie byłoby mnie tu teraz.” – wyznał. Oprócz szczerej wiadomości Ramsay udostępnił na Instagramie zdjęcie przed i po, podkreślając znaczne uszkodzenia kasku, jakiego doznał podczas wypadku.

Pomimo powagi wypadku Ramsay wyraził wdzięczność chirurgom urazowym i pielęgniarkom ze szpitala Lawrence and Memorial, którzy się nim opiekowali. Zapewnił swoich fanów, że nie złamał żadnych kości ani nie odniósł poważnych obrażeń, chociaż doznał znacznych siniaków, żartobliwie opisując siebie jako „wyglądającego jak fioletowy ziemniak”.

Ramsay przyznał: „Odczuwam ból. To był brutalny tydzień. I w pewnym sensie daję sobie z tym radę. Mam szczęście, że tu jestem”. Jego szczere ujawnienie w mocny sposób przypomina o nieprzewidywalnych niebezpieczeństwach związanych z jazdą na rowerze i ratującą życie różnicę, jaką może zdziałać kask.

Osobista trauma Gordona Ramsaya podkreśla uniwersalną prawdę – wypadki mogą przydarzyć się każdemu, niezależnie od doświadczenia i wiedzy. Kaski to nie tylko akcesoria, ale niezbędny sprzęt ochronny, który może zadecydować o życiu lub śmierci.

Reklama

Skomentuj
PRZEWIŃ W DÓŁ, ABY PRZECZYTAĆ NASTĘPNY ARTYKUŁ
Wyślij znajomemu