Tworzenie „dorodango” jest tradycyjną rozrywką dla japońskich uczniów, która stała się formą sztuki. Dodorango to tak naprawdę kulka wykonana z błota i piasku, którą ludzie starannie i metodycznie dopracowują do „hikaru dorodango” (dosłownie: „błyszcząca kluska”), doskonałych, wypolerowanych kul, a prace mogą trwać kilka dni.
Proces ten jest medytacyjny i głęboko satysfakcjonujący i jest postrzegany przez wielu jako podstawowa motywacja do sztuki. Warstwa po drobnym zabrudzeniu nakładana jest na rdzeń błota, tworząc twardą powłokę zewnętrzną. Następnie jest on polerowany ściereczką, aby nadać podobny wygląd do snookera, idealnie okrągły i błyszczący w niewiarygodnym stopniu. W jaki sposób błoto staje się tak błyszczące?
Być może pamiętasz poprzedni post o szaleństwie w Japonii, w którym ludzie tworzyli doskonałe kule z folii aluminiowej. Było to oczywiście inspirowane starożytną techniką wytwarzania dorodango. Japońskie dzieci od najmłodszych lat uczą się wartości cierpliwości i doskonałości, tworząc te pięknie proste dzieła sztuki.
Dokonywanie dorodango było w rzeczywistości zapomnianym zajęciem do niedawna, kiedy profesor Fumio Kayo, psycholog, który specjalizuje się w dziecięcej zabawie, sprawił, że znów stały się popularne w Japonii i na całym świecie. Bruce Gardner stał się mistrzem sztuki i eksperymentował z wieloma różnymi glebami, jakie znajduje w Albuquerque w Nowym Meksyku. Po raz pierwszy spotkał dorodango w numerze magazynu TATE zatytułowanym “Shiny Balls of Mud: William Gibson Looks at Japanese Pursuits of Perfection”. Od tego czasu jest oddanym entuzjastą. „Zawsze pracuję na dwóch lub trzech elementach na różnych etapach.” powiedział Bruce. „Może to trwać tygodniami. To dla mnie coś więcej niż hobby – to dziwny amalgamat sztuki, przymusu i medytacji.”
„Różne gleby mają różne ilości mułu, gliny, piasku itp. Każda próbka gleby ma wyjątkowe właściwości i wymaga dostosowania do mojego procesu. Pracuję w pewnej próbce gleby, dopóki nie otrzymam jednego lub dwóch kawałków, z których jestem zadowolony. Czasami zdarza się to od razu, innym razem wymaga to kilku prób.”
Pomimo ostatecznego celu doskonałej perfekcji, ulubione twory Bruce’a są piękne ze względu na ich niedoskonałości. „Wiele lat temu stworzyłem trzy kawałki z próbki gleby z Albuquerque, wszystkie trzy uformowały maleńkie pęknięcia na powierzchni, więc położyłem je na mojej „drugiej” półce, aby później spróbowałem ponownie.”- opowiada Bruce. „Po około roku wszystkie zaczęły się utleniać w zadziwiający sposób, a pęknięcia stały się cechą, a nie wadą.”
Bruce przeprowadził kilka warsztatów i pokazów na przestrzeni lat i niedawno współpracował z grupą naukowców zajmujących się glebą w USDA.