Obserwowanie, jak rodzice się starzeją i nie są w stanie zadbać o siebie, jest naturalną częścią życia. Role się odwracają i opieka, jaką kiedyś ci zapewniono, teraz staje się twoim obowiązkiem. Jeżeli jednak obowiązek ten spoczywa na współmałżonku, a nie na dzieciach, może to stwarzać dodatkowe wyzwania.
Ta kobieta podzieliła się swoją historią na Reddicie i poprosiła o pomoc.
„Mój mąż, z którym jestem od 16 lat, zapytał mnie, czy zechciałabym zaopiekować się jego matką, a ja odpowiedziałam, że nie. Mąż zapytał dlaczego, a ja powiedziałam mu prawdę. Nigdy się nie dogadywaliśmy, ona zawsze była wobec mnie pasywno-agresywna. Powiedziano mi, że tak robi wiele matek, gdy nikt nie jest wystarczająco dobry dla ich dziecka. Jesteśmy wobec siebie zdystansowani i to jest najlepsze, co możemy zrobić.”
„Mój mąż odważył się nawet wspomnieć, że wspierał mnie, gdy opiekowałam się tatą, który był chory na nowotwór. Powiedziałam mu, że sytuacja jest inna, ponieważ on sam zaproponował pomoc, ja o nic go nie prosiłam. Dodatkowo pomagali też inni członkowie mojej rodziny. On jest jedynakiem i nie ma nikogo innego, więc wszystko spadłoby na moje barki, ponieważ on pracuje długo, czasami od 12 do 18 godzin dziennie. Tylko w zeszłym tygodniu przepracował 84 godziny.”
„Powiedziałam mu, że rozumiem, że może się to wydawać niesprawiedliwe, ale sytuacje są inne. Miałam wsparcie, gdy przyszło do opieki nad tatą. Z jego mamą miałabym prawie zerowe wsparcie. Tak, zaoferował dodatkowe wsparcie, ale to po prostu nadszarpnie nasz budżet. Obecnie staramy się oszczędzać na dom i obecnie ja nie pracuję, ponieważ uczę się i próbuję dokończyć studia. Wzięłam wolne od nauczania, aby opiekować się tatą, a kiedy odszedł. Aktualnie jestem na trzecim roku studiów inżynierskich. Nie chcę tego odkładać na później, ani opiekować się jego matką.” – kontynuuje.
„Po wyjaśnieniu tego wszystkiego mój mąż wyszedł i nie odpowiadał na żadne moje telefony. Rozmawiałam z moją mamą, ale nie była zbyt pomocna. Uważała za głupie, że w ogóle poszłam do szkoły. Zastanawiam się, czy nie mam racji, nie chcąc ponownie odkładać swoich celów i życia dla chorego rodzica?”
Oto, co ludzie mieli do powiedzenia na temat tej sytuacji:
„W obu scenariuszach jesteś opiekunką. To duża odpowiedzialność, która w najlepszych sytuacjach wiąże się z dużym stresem fizycznym i emocjonalnym. Relacja taty była najprawdopodobniej o wiele milsza niż pasywno-agresywna nienawiść ze strony teściowej. Zasugeruj mężowi, że możesz ukończyć studia i znaleźć lepiej płatną pracę, która pozwoli mu złagodzić obciążenia, czas i pieniądze, dzięki czemu mąż będzie mógł opiekować się swoją mamą. Przecież potrafi sam gotować, sprzątać, zmieniać pościel, być szoferem itp. Coś mi mówi, że on i tak na to nie pójdzie.” – Pen932 / Reddit
„Nie powinnaś opiekować się jego matką, ale nie powinnaś też powstrzymywać go od płacenia za opiekę nad matką. Zrezygnowałaś z pracy, aby zaopiekować się ojcem – to finansowo ukarało twoją rodzinę (męża i ciebie). Powinien mieć taką samą możliwość.” – hello_reddit1234 / Reddit