Pomysł, który zaczął się od kota
Andrius Burba to litewski fotograf, który łączy miłość do zwierząt z pasją do fotografii. Dziesięć lat temu natknął się na zabawne zdjęcie kota siedzącego na szklanym stoliku — zrobione od dołu – i wpadł na pomysł, który rozwinął w projekt Underlook. W ramach tej serii fotografuje zwierzęta od spodniej strony, pokazując ich łapki, brzuchy i miny w sposób, którego na co dzień nie mamy okazji zobaczyć.
Rozwój projektu: od kotów do innych gatunków
To, co zaczęło się od kotów, szybko rozszerzyło się na psy, króliki, a nawet konie. Zdjęcia Burby są zabawne, zaskakujące, czasem nieco komiczne, a jednocześnie potrafią uchwycić charakter każdego zwierzaka w zupełnie nowej perspektywie. Od malutkich kociąt po ogromne konie — Underlook przemienia zwykłe ujęcia w coś wyjątkowego.
Skąd czerpie inspirację
Burba rozpoczął serię Underlook od fotografowania kotów podczas międzynarodowej wystawy w Litwie. Zafascynowały go ich małe, urocze łapki, którym po prostu nie można było się oprzeć — tak wspomina początki projektu.
Podbijanie kolejnych wyzwań: psy
Po sukcesie Under-Cats przyszedł czas na rozszerzenie projektu o psy. Jak sam zauważył, koty były urocze, ale psy są bardziej żywiołowe i posłuszne, co ułatwia tworzenie ciekawszych kompozycji. Dla potrzeb Under-Dogs zaprojektowano specjalny szklany stół, przystosowany do większych ras.
Potężne przedsięwzięcie: konie od spodu
Jednym z najbardziej ambitnych zadań było sfotografowanie koni od spodu. Burba wspominał: wiedziałem, że muszę postawić 600‑kilogramowego konia na szkle, wykopać trzy metry w ziemi, umieścić kamerę pod dużą taflą i zrobić zdjęcie. Do realizacji potrzeba było ponad 40 osób w zespole, specjalnych gumowych podków chroniących szkło oraz dwóch miesięcy skrupulatnego planowania.
Plany na przyszłość
Dziś projekt Underlook wciąż się rozwija. Burba prezentował swoje prace w książkach i w sieci, a w planach ma własne studio, które pozwoli mu swobodnie eksperymentować z nowymi pomysłami. W jednym z wpisów zasugerował nawet, że być może kiedyś spróbuje fotografować tygrysy. Niezależnie jednak od gatunku, cel pozostaje niezmienny: zaskakiwać widzów i pokazywać zwierzęta z perspektywy, jakiej wcześniej nie znali.
Reklama
#1

#2

#3

#4

#5

#6

#7

#8

#9

#10

#11

#12

#13

#14

#15

#16

#17

#18

#19

#20

#21

#22

#23

#24

#25

#26

#27

#28

#29

#30

#31

#32

#33

#34

#35

#36

#37

#38

#39

#40

#41

#42

#43

#44

Reklama
Pomysł, który zaczął się od kota
Andrius Burba to litewski fotograf, który łączy miłość do zwierząt z pasją do fotografii. Dziesięć lat temu natknął się na zabawne zdjęcie kota siedzącego na szklanym stoliku — zrobione od dołu – i wpadł na pomysł, który rozwinął w projekt Underlook. W ramach tej serii fotografuje zwierzęta od spodniej strony, pokazując ich łapki, brzuchy i miny w sposób, którego na co dzień nie mamy okazji zobaczyć.
Rozwój projektu: od kotów do innych gatunków
To, co zaczęło się od kotów, szybko rozszerzyło się na psy, króliki, a nawet konie. Zdjęcia Burby są zabawne, zaskakujące, czasem nieco komiczne, a jednocześnie potrafią uchwycić charakter każdego zwierzaka w zupełnie nowej perspektywie. Od malutkich kociąt po ogromne konie — Underlook przemienia zwykłe ujęcia w coś wyjątkowego.
Skąd czerpie inspirację
Burba rozpoczął serię Underlook od fotografowania kotów podczas międzynarodowej wystawy w Litwie. Zafascynowały go ich małe, urocze łapki, którym po prostu nie można było się oprzeć — tak wspomina początki projektu.
Podbijanie kolejnych wyzwań: psy
Po sukcesie Under-Cats przyszedł czas na rozszerzenie projektu o psy. Jak sam zauważył, koty były urocze, ale psy są bardziej żywiołowe i posłuszne, co ułatwia tworzenie ciekawszych kompozycji. Dla potrzeb Under-Dogs zaprojektowano specjalny szklany stół, przystosowany do większych ras.
Potężne przedsięwzięcie: konie od spodu
Jednym z najbardziej ambitnych zadań było sfotografowanie koni od spodu. Burba wspominał: wiedziałem, że muszę postawić 600‑kilogramowego konia na szkle, wykopać trzy metry w ziemi, umieścić kamerę pod dużą taflą i zrobić zdjęcie. Do realizacji potrzeba było ponad 40 osób w zespole, specjalnych gumowych podków chroniących szkło oraz dwóch miesięcy skrupulatnego planowania.
Plany na przyszłość
Dziś projekt Underlook wciąż się rozwija. Burba prezentował swoje prace w książkach i w sieci, a w planach ma własne studio, które pozwoli mu swobodnie eksperymentować z nowymi pomysłami. W jednym z wpisów zasugerował nawet, że być może kiedyś spróbuje fotografować tygrysy. Niezależnie jednak od gatunku, cel pozostaje niezmienny: zaskakiwać widzów i pokazywać zwierzęta z perspektywy, jakiej wcześniej nie znali.
#1

#2

#3

#4

#5

#6

#7

#8

#9

#10

#11

#12

#13

#14

#15

#16

#17

#18

#19

#20

#21

#22

#23

#24

#25

#26

#27

#28

#29

#30

#31

#32

#33

#34

#35

#36

#37

#38

#39

#40

#41

#42

#43

#44

















