Kobieta odmawia płacenia 10% napiwku w sklepie z sukniami ślubnymi i wywołuje dyskusję w Internecie!

W ostatnich miesiącach użytkownicy TikToka dzielili się historiami o tak zwanej „tipflacji”, czyli zjawisku, w wyniku którego konsumenci coraz częściej proszeni są o pozostawienie napiwków w różnych nieoczekiwanych sytuacjach. Od kas samoobsługowych po zakupy online, a nawet u mechanika – debata na temat dawania napiwków wydaje się rozszerzać. Uwagę użytkowników TikToka przykuła szczególnie intrygująca sprawa, dotycząca przyszłej panny młodej, która twierdzi, że została poproszona o pozostawienie napiwku przy zakupie sukni ślubnej.

Użytkowniczka TikToka Ina Josipović (@inajosipovic) podzieliła się swoimi doświadczeniami w filmie, który zgromadził ponad 97 000 wyświetleń. Na nagraniu Josipović wspomina moment, gdy po zakupie sukni ślubnej automat poprosił ją o napiwek. „Stałam tam i myślę, że widzieli, jak krew opuszczała moje ciało. Nie spodziewałam się, że przy zakupie sukni ślubnej będę musiała dawać napiwki.” – powiedziała w nagraniu. Zakłopotana przesłuchała personel i odkryła, że dawanie napiwków nie jest standardową praktyką w branży sukien ślubnych.

W filmie Josipović porusza istotne kwestie, kwestionując, dlaczego klienci proszeni są o dawanie napiwków, zamiast o to, żeby sklep zapewniał swoim stylistom prowizję. Zaznacza, że gdy pracowała w handlu detalicznym, prowizja od sprzedanych przedmiotów była normą, a klienci nie oczekiwali od klientów zostawiania dodatkowych napiwków.

Społeczność TikToka zareagowała mieszanką zamieszania i zgody. Wielu użytkowników uważało za dziwne pytanie o napiwek przy zakupie sukien ślubnych, a niektórzy podkreślali, że styliści w branży ślubnej zazwyczaj otrzymują już prowizję. W komentarzach pod filmem wyrażono konsternację i powtórzono opinię Josipovici, że dawanie napiwków w takim kontekście wydaje się nie na miejscu.

Jeden z użytkowników skomentował: „Czy nie otrzymują już prowizji?” Opinia ta została dodatkowo wzmocniona przez inne osoby, które podzieliły się własnymi doświadczeniami, gdy proszono ich o napiwki w nieoczekiwanych miejscach, od USG w ciąży po samoobsługowe myjnie samochodowe, a nawet kręgielnie.

Trend „tipflacji” na TikToku w dalszym ciągu wywołuje debaty i dyskusje na temat zmieniających się norm dotyczących napiwków. Ponieważ konsumenci napotykają prośby o napiwki w nieoczekiwanych miejscach, pojawiają się pytania o to, kiedy i gdzie dawanie napiwków jest właściwe. W przypadku zakupów sukni ślubnych użytkownicy TikToka wydają się być zgodni co do tego, że dawanie napiwków jest nietypową praktyką, zwłaszcza biorąc pod uwagę obowiązujący już model oparty na prowizji dla stylistów. Trwająca rozmowa na TikToku rzuca światło na zmieniającą się dynamikę oczekiwań w zakresie napiwków i skłania do szerszej dyskusji na temat tego, w jaki sposób firmy decydują się na wynagradzanie swoich pracowników.

Reklama

Skomentuj
PRZEWIŃ W DÓŁ, ABY PRZECZYTAĆ NASTĘPNY ARTYKUŁ
Wyślij znajomemu