Kulturalne tortury – oto jak skutecznie zdenerwować mieszkańców poszczególnych państw.

Jak wyobrażasz sobie najbardziej bolesne tortury psychiczne? Okazuje się, że zależy to w znacznym stopniu od tego, skąd pochodzimy, a rozdrażnienie mieszkańców konkretnych zakątków świata wymaga znajomości ich obyczajów. Podróżowanie uświadamia nam różnice istniejące nawet pomiędzy sąsiadującymi ze sobą państwami – dzięki tej wiedzy jesteśmy w stanie uniknąć nieprzyjemnych dla obu stron sytuacji i uchronić się przed posądzeniem o brak wychowania. Z drugiej strony, zaczynamy doskonale zdawać sobie sprawę z tego, co denerwuje naszych zagranicznych przyjaciół… i możemy skutecznie zrobić im na złość. Oto jak w łatwy sposób wyprowadzić z równowagi mieszkańców najróżniejszych zakątków świata.

Amerykanie: zaserwuj im normalną porcję zdrowego jedzenia.

„Co to jest, do cholery?”

Włosi: złam na ich oczach spaghetti, zanim wrzucisz je do garnka.

„Mamma mia, nie!”

Kanadyjczycy: zakładaj, że pochodzą z USA.

„Więc z jakiej części Stanów pochodzisz?”

Japończycy: chodź w butach po domu.

Francuzi: zaserwuj im tylko sodę do wołowiny po burgundzku.

„Bez żartów…”

Marsjanie: przypomnij im, że ich planeta jest słaba.

„A to są piękne Markizy, wyspy na Oceanie Spokojnym, ok?”

Reklama

Meksykanie: nie podawaj im ostrego sosu.

„Proszę. Podaj pikantny sos, gościu.”

Niemcy: zmuszaj ich do rysowania niekształtnych kółek.

„To jest okropne!”

Hindusi: pozwalaj im jeść tylko lewą ręką.

Peruwiańczycy: zmuszaj ich do jedzenia chilijskiego ceviche.

„O nie, stary, to jest do paskudne!”

Reklama
Skomentuj
PRZEWIŃ W DÓŁ, ABY PRZECZYTAĆ NASTĘPNY ARTYKUŁ
Wyślij znajomemu