W momencie, który oszołomił zarówno publiczność, jak i internet, Scarlett Johansson niespodziewanie pocałowała na scenie swojego partnera z planu Jonathanem Baileyem. Fani nie byli tylko zaskoczeni pocałunkiem — byli wręcz zdezorientowani. W ciągu kilku godzin media społecznościowe zostały zalane reakcjami, pytaniami i gorącymi opiniami.
Niespodziewany pocałunek wywołuje viralową debatę.
Co naprawdę rozświetla sekcję komentarzy? Fakt, że Johansson, która jest słynną żoną Colina Josta, pocałowała kogoś innego — bez względu na to, jak profesjonalnie.
Podczas gdy niektórzy z nich są zdezorientowani, jeden z komentujących zapytał: „Dlaczego małżonkowie całują się w usta? Jaka jest twoja orientacja, jak i dlaczego jest to OK, jeśli jesteś w małżeństwie?”
Gwałtowne reakcje.
Potem pojawiły się bardziej intensywne reakcje — obawy dotyczące granic i profesjonalizmu. „Czy ona nie jest mężatką???” – powiedział jeden z komentujących.
Były też ciekawe pytania! „Czy aktorzy są zasadniczo w związku poliamorycznym? Skoro zawsze całują się z każdym innym aktorem, którego zobaczą?” – napisał jeden z użytkowników, podczas gdy inni spekulowali, czy Scarlett była rozwiedziona: „Czy ona rozwiodła się z facetem z SNL?”
Zbyt pochopne osądzanie?
Ostatecznie pocałunek mógł trwać tylko kilka sekund — ale jego wpływ nadal odbija się echem na osi czasu. Niezależnie od tego, czy był to chwyt PR-owy, czy po prostu gest pod wpływem chwili, fani wyraźnie nie chcą tego odpuścić.
Prawdziwe pytanie pozostaje: czy zbyt szybko oceniamy, czy też ten moment jest odzwierciedleniem zmieniających się granic w kulturze celebrytów? Tak czy inaczej, można śmiało powiedzieć, że ten pocałunek nie zostanie zapomniany w najbliższym czasie.