„Nazywam się Liga Liepina i cały wolny czas spędzam na fotografowaniu koni”. Urodzona na Łotwie przeniosła się na Islandię w wieku 14 lat. Ma obsesję na punkcie koni, odkąd pamięta. Zaczęło się od zebrania wszystkich wycinków z gazet, plakatów i kalendarzy, na których były konie, a kiedy po raz pierwszy miała lekcję jazdy na koniu, wiedziała, że zwierzęta te będą ogromną częścią jej życia.
„Fotografia przyszła do mnie, gdy byłam nastolatką. Lubiłam bawić się moim małym aparatem cyfrowym, robiąc zdjęcia głównie krajobrazów. W końcu kupiłam swój pierwszy profesjonalny aparat z myślą o poważniejszym uprawianiu fotografii krajobrazowej. Ponieważ konie były częścią mojego życia, stawały się coraz częściej obiektem moich fotografii.” – mówi Liga
„Ale zamiast skupiać się na portretach koni, szukałam czegoś bardziej ekscytującego ― w ten sposób zaczęłam łączyć moją pasję do koni z niesamowitym islandzkim krajobrazem. Islandzkie konie są bardzo wyjątkowe – są bardzo odważne i przyjazne, ale wciąż dzikie w sercu, co staram się przedstawić na moich zdjęciach.”
Dużo pracy poświęca się tworzeniu takich zdjęć – od pomysłu do przywiezienia koni do odpowiednich miejsc (miejsca te muszą być dostępne i bezpieczne dla zwierząt), nie wspominając o islandzkiej pogodzie, która jest pełna niespodzianek.