Chińscy kierowcy rozpoczynają wojnę z samochodami wykazującymi tendencję do notorycznego siedzenia na ogonie. Najnowsza broń w formie przerażających, świecących w ciemnościach naklejek na tylną szybę całkiem zaskoczyła nieświadomych intrygi kierowców. W Pekinie oficjalnie zabroniono stosowania tego typu ostrzeżenia, obawiając się o bezpieczeństwo na drodze – wszystkim buntownikom za nieprzestrzeganie zakazu grozi mandat wysokości 100 juanów.
Reklama