Kobieta poprosiła o pomoc w ładowaniu protezy ręki, nie spodziewała się takiej reakcji!

Każdemu z nas zdarzyło się rozpaczliwie szukać gniazda do ładowania naszych telefonów, w obawie przed utratą dostępu do ulubionych aplikacji i mediów społecznościowych. Można powiedzieć, że bez telefonu czujemy się jak bez ręki. Cóż, dla zwolenniczki bioniki i aktorki Angel Giuffria ten strach stał się rzeczywistością, gdy podczas uczestniczenia w konferencji SXSW w Austin w Teksasie jej robotyczne ramię przestało działać.

Aktorka podzieliła się swoim nieszczęściem na Twitterze, jako że zdezorientowani uczestnicy odmówili rezygnacji ze swoich stacji ładowania. Giuffria wyjaśniła, że ​​niektórzy ludzie sądzili, że jej ramię, przyozdobione migającymi światłami, było w rzeczywistości rekwizytem, ​​a nie protezą. W końcu znalazła stację, która przywróciła jej rękę do życia i nie miała żalu wobec ludzi, którzy jej odmówili i tylko napisali na Twitterze o tym incydencie, aby zwrócić uwagę niektórym codziennym zmaganiom, jakie napotyka osoba z protetyczną kończyną.

„Telefony są dla ludzi niezwykle ważne i wiem, że to odczułam.” – powiedziała Giuffria.

Angel urodziła się bez ręki, próbowała wielu różnych protez w wieku sześciu lat. Ostatecznie wybrała bebioniczną rękę, która nie tylko zachwyciła ją estetycznie, ale także zapewniała lepsze funkcję niż poprzednie. Z nowo odkrytą pewnością siebie Giuffria postanowiła kontynuować aktorstwo, a także zainspirować wielu aktywistów walczących ze stygmatyzacją osób niepełnosprawnych.

Angel Giuffria, zwolenniczka bioniki i aktorka, uczestniczyła w konferencji SXSW 2018

Po długim użytkowaniu, jej protetyczna ręka straciła moc

Angel postanowiła naładować swoją protezę, jednak nie było to takie łatwe, jak myślała

Ludzie sądzili, że jej ramię było w rzeczywistości rekwizytem, ​​a nie protezą i odmówili jej zwolnienia gniazdek do ładowania

Angel urodziła się bez ręki, ale odzyskała pewność siebie z nową protezą

Stała się zwolenniczką bioniki, aktorką i aktywistką

Reklama
Skomentuj
PRZEWIŃ W DÓŁ, ABY PRZECZYTAĆ NASTĘPNY ARTYKUŁ
Wyślij znajomemu