Kobieta mówi, że urodzi dziecko tylko wtedy, gdy partner zapłaci jej oszałamiającą sumę rocznie!

Macierzyństwo to praca 24/7, którą wykonuje się z ogromną miłością, a mamy stają się prawdziwymi multitaskerkami, wykonując kilka ról jednocześnie. Influencerka TikToka Jenny Darling twierdzi, że urodzenie dziecka to coś, za co kobieta powinna być nagradzana. W swoim viralowym filmie, który zgromadził mnóstwo wyświetleń, kobieta dzieli się swoimi oczekiwaniami wobec partnera, jeśli kiedykolwiek zdecyduje się mieć dziecko. A niektóre z jej poglądów wywołały prawdziwą burzę w komentarzach.

Jenny przybyła na TikToka z dość śmiałym twierdzeniem.

23-letnia Jenny Darling jest influencerką osobą z Londynu, znaną ze swoich odważnych treści. W zeszłym roku trafiła na pierwsze strony gazet dzięki swojemu filmowi, w którym podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat kosztów macierzyństwa. Kobieta wywołała prawdziwe poruszenie swoim zuchwałym żądaniem 250 000 dolarów rocznie, jeśli kiedykolwiek zdecyduje się na dziecko.

Odważna kobieta nie chce poświęcać swojego ciała dla dziecka, jeśli nie zostaną spełnione wszystkie jej wymagania i wymieniła je w swoim klipie, który zgromadził ponad 600 000 wyświetleń i tysiące komentarzy. Jej lista zawiera wiele rzeczy, takich jak prezent z okazji porodu i kompletna metamorfoza mamy.

„To może niektórych zirytować, ale to moja preferencja.” – skomentowała w swoim viralowym filmie.

Kobieta szczegółowo opisała, jak zamierza wydać pożądaną kwotę.

Jenny, która tak naprawdę nigdy nie chciała być mamą, ujawniła, że ​​poprosiła nawet lekarzy o usunięcie macicy. Ale teraz myśli, że może zmienić zdanie i otworzyć się na pomysł urodzenia dziecka, jeśli odpowiedni partner spełni jej specjalne warunki. „Czuję, że jako kobieta poświęciłabym po prostu wiele. Nie sądzę, aby ta lista wymagała była przesadą.” – wyjaśniła w filmie. „Nie jestem tu, żeby cierpieć”.

Jednym z wymogów jest kwota, którą należy jej wypłacać co roku, co daje 250 000 dolarów, a kobieta wyda te pieniądze na terapię, osobistego trenera i potrzeby dziecka. „Stworzenie ludzkiego życia wymaga wielu poświęceń.” — mówi Jenny. „Nigdy nie poddałabym swojego ciała temu za darmo. Nie jestem stworzona do cierpienia”.

Ku zaskoczeniu ludzi nie był to jednak jedyny punkt na jej liście.

Jenny dodała jeszcze kilka warunków, które powinny zostać spełnione, jeśli kiedykolwiek urodzi.

Wśród innych rzeczy, o których influencerka wspomniała w swoim filmie, wymieniła kilka ważniejszych warunków. Darling mówi, że chce wyjść za mąż przed ciążą, mieć umowę przedmałżeńską, która będzie zawierać klauzulę o niewierności i nalega na wyjazd na „babymoon” za granicę.

„Dzieci są drogie. Nie chciałabym sprowadzić na ten świat dziecka, które by cierpiało.” – mówi. „Miałabym dzieci na tych warunkach, to dla mnie dobre doświadczenie macierzyństwa”.

Oprócz głównych wymagań „nie podlegające negocjacjom” Darling obejmują również nianię i gosposię przez pierwsze sześć miesięcy po porodzie. Gospodynię ma zastąpić cotygodniowa sprzątaczka. „Nie wiem, jak kobiety radzą sobie z gotowaniem, sprzątaniem i pracą jako matki. Pochwalam to, ale ja tego nie zrobię.” – wyjaśniła.

Oświadczenia kobiety wywołały spore poruszenie w komentarzach.

Widzowie szybko zareagowali na wszystkie rzeczy, o których Jenny wspomniała w swoim filmie. Niektórzy ją poparli i zgodzili się z nią, szczególnie w kwestii finansowej. Jedna osoba napisała: „Wydaje się to dość rozsądne. 250 tys. idzie na opiekę nad dziećmi. Więc zakładam, że pensja dla niani i pielęgniarki nocnej będzie częścią tego.” Inna użytkowniczka dodała: „Jeśli mój przyszły mąż chce, żebym miała dziecko, będę potrzebowała dietetyka, sesji terapeutycznych dla niego i dla mnie, a także pielęgniarki nocnej, kucharki i sprzątaczki”.

Niektórzy użytkownicy nie byli jednak tak optymistycznie nastawieni do listy Jenny, niektórzy nazywali ją „kobietą o niskiej wartości”, a inni wskazywali, że jej oczekiwania są po prostu nierealne. Jedna z użytkowniczek napisała: „Dzieci powinny być tworzone z miłości, nie rozumiem, dlaczego traktujesz to jak transakcję? Zakładam, że nie chcesz dzieci i to jest twoja „cena”.”

Reklama
Skomentuj
PRZEWIŃ W DÓŁ, ABY PRZECZYTAĆ NASTĘPNY ARTYKUŁ
Wyślij znajomemu